Wiadomości z rynku

czwartek
21 listopada 2024

Caterpillar liderem wśród koparek

Maszyny budowlane i drogowe. Koparki i koparkoładowarki znowu poszukiwane
25 lutego 2011
Sondowani przez nas sprzedawcy używanych i nowych maszyn budowlanych i drogowych zgodnie potwierdzają, że kryzys na rynku maszyn do robót ziemnych mamy już za sobą, W przypadku koparek i koparkoładowarek wkrótce można będzie mówić o nadmiernym popycie i kłopotach z podażą. Przede wszystkim wzięcie mają maszyny z roczników po 2000 r. Z koparek gąsienicowych dominuje tonaż 20-30 t, głównie marki Caterpillar, Komatsu, Liebherr i Volvo. Wśród koparek kołowych prym wiedzie segment 15-20 ton, a marki to też głównie CAT i Liebherr. Nadal w Polsce bardziej popularne od koparek są koparkoładowarki, jako maszyny bardziej uniwersalne. Największe wzięcie ma Caterpillar i JCB.
Koparki i koparkoładowarki stanowią lwią część parków maszynowych działających w Polsce przedsiębiorstw budowlanych. Zapotrzebowanie na ten sprzęt rośnie. Podaż nie zaspokaja potrzeb na bieżąco. Wśród ogłoszeń na łamach tygodnika Auto Market Truck i w portalu www.Truck.pl wśród koparek najczęściej pojawiają się takie marki, jak Atlas, Case, Caterpillar, JCB, Komatsu, Liebherr, Volvo... Wśród anonsowanych koparkoładowarek - Caterpillar, JCB, Komatsu, Terex...

Strumień płynie zza Odry

- Rzeczywiście, jest poprawa sprzedaży w ostatnich miesiącach, zarówno koparek, jak i koparkoładowarek - mówi Rafał Ratz z firmy P.W. Rolpap Romuald Pogorzelczyk, z Trzeciewnicy koło Bydgoszczy, handlującej używanymi maszynami budowlanymi. - Pogarsza się tylko w okresie dużych mrozów. Kupują firmy budujące drogi, ale także te, które budują kanalizacje.
Przede wszystkim wzięcie mają maszyny z roczników po 2000 r. Z koparek gąsienicowych dominuje tonaż 20-30 t, głównie marki Caterpillar, Komatsu, Liebherr i Volvo. Wśród koparek kołowych prym wiedzie segment 15-20 ton, a marki to też głównie CAT i Liebherr.
P.W. Rolpap sprowadza maszyny przede wszystkim z Niemiec, to 90 procent jej importu, poza tym z Belgii i Holandii. - Kupujemy je od różnych firm budowlanych, które odnawiają swój park maszynowy - informuje R. Ratz.
- Nie ma reguły, są to firmy malutkie i ogromne kombinaty. Niestety, oprócz nas, zagląda tam coraz więcej handlowców z sąsiednich krajów, zza naszej wschodniej granicy a także z Afryki. W efekcie rynek jest coraz bardziej przetrzebiony. To rzutuje na ceny. Dobre maszyny, markowe, w dobrym stanie technicznym i stosunkowo młode, trzymają ceny, a wręcz nawet drożeją ostatnio. Firmy budowlane startujące w przetargach nie mogą kupować byle czego, bo organizatorzy przetargów albo główni wykonawcy stawiają im wysokie wymagania.
Na placu firmy Rolpap stoi zwykle około 60-70 maszyn. Sprowadzają też sprzęt na indywidualne zamówienia. Tylko z Zachodu.
- Z Polski nie odkupujemy - dodaje R. Ratz. Nie po raz pierwszy słyszymy opinię, że u nas sprzęt zazwyczaj nie jest zadbany. - Polak potrafi, ale nie tylko w dobrym tego słowa znaczeniu - kwituje krótko nasz rozmówca.
Nadal w Polsce bardziej popularne od koparek są koparkoładowarki, jako maszyny bardziej uniwersalne. Jak twierdzi przedstawiciel podbydgoskiej firmy, największe wzięcie ma Caterpillar i JCB. Częściej niż dawniej nabywcy decydują się na koparkoładowarki na równych kołach. Są droższe, ale dzięki dużym kołom nadają się w cięższy teren, a tzw. psi chód zapewnia im większą sprawność w manewrowaniu. Jak twierdzi nasz rozmówca, z nimi jest tak jak z samochodami z napędem na cztery koła. Są sprawniejsze w terenie, ale więcej kosztują, i jakaś część klientów się na nie decyduje.

Piotr Masłowski z firmy EWPA Maszyny Budowlane - Najpierw wynajem, potem sprzedaż

Firma EWPA Maszyny Budowlane z Komornik koło Poznania głównie zajmuje się wynajmem maszyn budowlanych, ale co jakiś czas odnawia park i używane maszyny odprzedaje. Dominują wśród nich maszyny marki Terex, których EWPA jest dilerem. Oddział firmy w Komornikach nastawia się na obsługę firm drogowych. W parku EWPA dominują maszyny kompaktowe, a wśród nich również koparki i koparkoładowarki.
- W wynajmie maszyn budowlanych i drogowych przeważają umowy długoterminowe, na okres nawet trzech lat - informuje Piotr Masłowski z firmy EWPA. Pan Piotr ocenia, że ożywienie w budownictwie drogowym, a co za tym idzie, w wynajmie i sprzedaży maszyn, nowych i używanych, odczuwalne jest wyraźnie od lata ubiegłego roku. Wiąże się to zdaniem naszego rozmówcy z przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw Euro 2012, ale nie tylko. Zaległości w budowie i remontach dróg mamy wieloletnie, a obecnie, po wejściu do Unii, możliwości pozyskiwania funduszy są znacznie większe niż kiedyś, więc można się spodziewać, że koniunktura na tym rynku będzie trwała dłużej, niż tylko do Euro 2012.
- Do wynajmu trafiają maszyny nowe i zazwyczaj pracują w ten sposób od trzech do siedmiu lat, a koparkoładowarki od czterech do pięciu lat, choć najbardziej poszukiwane są przez nabywców sześcio-siedmioletnie, jeszcze dobre, sprawne, a już tanie - twierdzi nasz rozmówca.
Najpopularniejszą koparkoładowarką spośród maszyn Terex jest model 860, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Przykładowe ogłoszenie ze strony podpoznańskiej firmy: koparkoładowarkę Terex 860 (z 2007 r.), z pełną dokumentacją, o masie użytkowej 8.500 kg, z silnikiem Perkinsa o mocy 100 KM) z łyżką kopiącą o szerokości 600 mm, łyżką ładowarkową 1,2 m sześc., o udźwigu użytkowym 3.593 kg, 2.900 motogodzin, wyceniono na 125 tys. zł netto. Niewykluczone, że zanim ta publikacja ukaże się w druku, maszyna będzie już sprzedana. W czasie naszej rozmowy P. Masłowski odbiera kilka telefonów od zainteresowanych klientów. Widać, że jest ruch w interesie.
W ostatnim okresie nabywcy chętnie dobierają do koparkoładowarek młoty hydrauliczne i wiertnice (świdry), niekiedy także palownice czy zagęszczarki. Ciekawym rozwiązaniem jest frezarka do pni, którą można rozdrabniać pozostałości po ściętych drzewach. Takie oprzyrządowanie też ma wzięcie. Na pewno znajduje zastosowanie przy budowie dróg.
Nowością na rynku będzie koparkoładowarka Terx TLB 840, następca modelu 820 (najmniejszy w gamie Terex). Maszynę pokazano na ostatnich targach Bauma, pierwsze, testowe egzemplarze trafiły już do niektórych dilerów i być może jeszcze w tym roku, model będzie dostępny w powszechnej sprzedaży.
Jeśli chodzi o koparki, to Terex oferuje modele o masie 1,5-12 t, czyli nieduże. Najpopularniejszym wśród nich jest najmniejszy, 1,5-tonowy model TC16.
Od pewnego czasu, według przedstawiciela firmy z Komornik, poszukiwane są starsze, tanie maszyny używane, które po odkupieniu przez pośredników są wysyłane do Iraku. Tam, po niedawnej wojnie, buduje się dużo dróg. To też napędza koniunkturę.

Adam Jasiński z firmy Volvo Maszyny Budowlane Polska - Używane z gwarancją

- Jest ruch, w porównaniu do wcześniejszego zastoju wyjątkowa była końcówka ubiegłego roku, kiedy zgłaszało się do nas z zapytaniami wielu klientów zainteresowanych nabyciem maszyn używanych - potwierdza Adam Jasiński, Volvo Maszyny Budowlane Polska, zajmujący się sprzedażą maszyn używanych. - Nadal zainteresowanie jest duże, więcej jest chętnych niż możliwości dostarczenia maszyn. Maszyny pozyskujemy z odkupu od naszych klientów oraz z odkupu prowadzonego przed dilerów w Europie, przede wszystkim w Niemczech i w Holandii, bo to najbliższe duże rynki. Część sprzętu pochodzi też z wynajmu, a także z windykacji poleasingowych. Pomimo ożywienia na rynku robót, wcześniejsze kłopoty firm budowlanych skutkują jeszcze zaległościami płatniczymi i w efekcie muszą zwracać sprzęt leasingowany, który trafia powtórnie na rynek. Wszystkie oferowane u nas maszyny używane są dość nowe, kilkuletnie, zazwyczaj nie starsze niż siedem lat. Pewne jest źródło pochodzenia, znana historia każdej koparki czy koparkoładowarki, wiemy gdzie pracowała, jakie zadania wykonywała, jaki jest jej stan techniczny, przebieg. Niechętnie odkupujemy maszyny od firm zewnętrznych. Udzielamy na nie gwarancji, co najmniej trzymiesięcznej.
Wśród koparek gąsienicowych, klienci poszukują przede wszystkim sprzętu w tonażu 21-30 t, zaś spośród koparek kołowych największym popytem cieszą się 16-tonowe. Ostatnio wzrasta zainteresowanie także większymi koparkami kołowymi.
Jeśli chodzi o osprzęt to w przypadku koparek nabywcy coraz częściej szukają maszyn wyposażonych w szybkozłącze i, poza łyżką standardową, w łyżkę uchylną, która przydaje się m.in. podczas prac na poboczach dróg, na skarpach. W przypadku koparkoładowarek pożądanym wyposażeniem także stało się szybkozłącze, a także większa gama łyżek oraz instalacja do młota wyburzeniowego.

Za gotówkę i w leasing

Nowe koparki i koparkoładowarki zwykle nabywcy biorą w leasing. W przypadku używanych ta forma finansowania zdarza się rzadziej, na tym rynku przeważa gotówka.
- W przypadku leasingu występuje zwykle bariera wiekowa - mówi P. Masłowski z EWPA. - BZ WBK, z którym współpracuje nasza firma, finansuje leasing maszyny, gdy suma jej wieku i okresu leasingu nie przekracza ośmiu lat. Czyli, przykładowo, w leasing na trzy lata można wziąć koparkę nie starszą niż pięcioletnią.

Z unijnym wsparciem

Ostatnio, choć jeszcze nie jest to duży odsetek transakcji, na czasie jest też finansowanie zakupów maszyn z dotacji unijnych. Co ciekawe, jak zapewnia Rafał Ratz z firmy P.W. Rolpap, nie ma problemu ze sfinansowaniem (lub dofinansowaniem) w ten sposób zakupu maszyny używanej, pod jednym wszakże warunkiem, że nie została w ten sposób (czyli z dofinansowaniem z UE) kupiona w ciągu ostatnich pięciu lat. Nabywcy korzystający z takich dopłat zwykle muszą najpierw pokryć 100 procent wydatku z własnej kieszeni, a potem otrzymują zwrot. Dlatego w takich przypadkach popularne są kredyty bankowe. Sporo koparkoładowarek kupują ostatnio rolnicy, w ramach przekwalifikowania się na nowy rodzaj usług. To program pomocowy, którym zawiaduje w Polsce Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Gdy kończy się jeden program, zaczyna kolejny...
- Znowu są zapytania o koparkoładowarki, bo jakiś inny program ruszył - słyszymy w jednej z firm sprzedających sprzęt budowlany.

Raczej będą drożeć

W ofercie sprzedaży używanych koparkoładowarek w EWPA znajdujemy np. czteroletnią maszynę Terex 970, na równych kołach. W branży mówi się, że takie są bardziej zwrotne, dzięki temu, że mają dwie osie skrętne, dzięki czemu mogą jechać także bokiem. Za taką koparkoładowarkę sprzedający życzy sobie 149 tys. zł, a nowa kosztuje 215 tys. zł, czyli spadek wartości w przypadku maszyny czteroletniej wynosi niewiele, około 30 procent. Bywa, że tego rodzaju sprzęt traci na wartości jeszcze mniej. Pięcioletnia koparkoładowarka JCB, według R. Ratza z P.W. Rolpap traci z pierwotnej wartości 210 tys. zł netto tylko około 20 proc.
Ceny na rynku wtórnym, wg P. Masłowskiego z EWPA, kształtują głównie dwa czynniki: ceny maszyn nowych i popyt. Tak się składa, że ceny nowych ostatnio zmieniają się niewiele. - Zazwyczaj na początku roku centrala Terex proponuje podwyżkę cen, a my negocjujemy, sprzeciwiamy się, obawiając się, że zostanie to źle przyjęte na naszym rynku - mówi P. Masłowki. - Czasem kończy się to tym, że w ramach nieco wyższej ceny proponujemy dodatkowe wyposażenie, oprzyrządowanie. Na przykład dodatkowy akumulator, zamki hydrauliczne na stopach podporowych, lepszy fotel operatora, z zagłówkiem i podłokietnikami.
Znaczenie ma też kurs euro. Ostatnio nie ma dużych skoków waluty, wg przedstawiciela podbydgoskiej firmy, kurs jest dość stabilny, waha się w okolicach 4 zł, i to sprzyja dobremu handlowi. Duże wahania nie są dobre, ani w górę, ani w dół.
Tak czy inaczej, zdaniem A. Jasińskiego z Volvo Maszyny Budowlane Polska, ceny maszyn używanych, w tym koparek i koparkoładowarek będą szły w górę. Będzie to efekt nie tylko zwiększonego popytu i niewystarczającej podaży (wcześniejszy zastój w sprzedaży maszyn nowych skutkuje teraz małą ilością kilkuletnich maszyn na rynku wtórnym), ale także, pośrednio, efekt wprowadzania nowych, bardziej zaawansowanych technologicznie modeli. Obawiając się bardziej skomplikowanych i coraz droższych nowych maszyn, nabywcy będą szukać prostszych, starszych koparek i koparkoładowarek.
Współczesne maszyny kopiące, dzięki zastosowaniu nowatorskich systemów hydraulicznych i elektroniki, wykorzystywane są coraz częściej także do innych prac budowlanych, często spełniają rolę nośników narzędzi. Większość z tych maszyn można w ciągu kilku minut pozbawić standardowej łyżki i zaopatrzyć np. w młot, płytę wibracyjną i inne tego typu urządzenia. Poprawił się komfort obsługi koparek. Fotele są amortyzowane, kierownice mają regulację ustawienia, powszechna staje się klimatyzacja czy sprzęt audio. Producenci sprzętu budowlanego starają się też, aby był on mniej szkodliwy dla środowiska, stąd nowości w ofercie Volwo. W marcu bieżącego roku firma ma wprowadzić na rynek nową serię (B) koparkoładowarek, mocniejszych, z bardziej komfortowymi kabinami, a w czerwcu nową serię (D) koparek, z ekologicznymi silnikami Stage IIIB.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.